– Szukam szczęścia w pięknie. W kolorach morza, nieba i ziemi. W mimice ludzkich twarzy, w uśmiechu… Tak Mimma Nicolosi Palana – włoska rzeźbiarka definiuje swoją twórczość. Gościliśmy w jej niezwykłej sycylijskiej posiadłości, polożonej na nadmorskiej skarpie i otoczonej oliwnym gajem z kilkusetletnimi drzewami. Tu, w Falcone artystka ma swoje letnie laboratorium, gdzie tworzy z gliny i utrwala w piecu swoje ceramiczne, magiczne rzeźby. Zdobią one dom Mimmy i Antonia – jej męża. Nadają niezwykły klimat otoczeniu. Antonio to też artysta. Tworzy mozaiki, zaprojektowane przez Mimmę. Po letnim sezonie artyści przenoszą się do Turynu, gdzie również mają swoje pracownie. W twórczości Mimmy dominują ceramiczne głowy – wazony oraz syreny, zwiazane z sycylijskimi mitami i symboliką tego regionu. To prawdziwe dzieła sztuki, których nie można utożsamiać z chińskimi podróbkami, od których roi się w pamiątkarskich sklepach. Donice w kształcie głów, zwane głowami Maura łączone są z liczacą 1000 lat sycylijską legendą. Ów przekaz mówi o mauretańskim marnarzu, który zakochał się w pięknej dziewczynie z Palermo. Ujrzał ją na balkonie i była to miłość od pierwszego wejrzenia. Rozkochał w sobie pannę , uwiódł i dopiero w ostatnią noc przed odpłynięciem statku wyjawił ukochanej, że ma żonę i dzieci. Zrozpaczona kobieta postanowiła się zemścić. Gdy Maur zasnął, ucięła mu głowę i potraktowała ją jako donicę. Posiała w niej bazylię i postawiła na balkonie. Bazylia rosła bujnie, budząc zachwyt miejscowych rzemieślników, którzy zaczęli produkować ceramiczne wazony w kształcie głów. Głowy Mimmy, i jej ceramiczne syreny, zdobione sycylijskimi motywami niosą ważny dla artystki przekaz. – Od wielu lat walczę z przemocą wobec kobiet, moje dzieła mówią o ich bólu, cierpieniu. Nadal wiele z nich z powodu przemocy umiera, a sprawcy nie są karani. – zauważa rzeźbiarka. Symbolem wolnych, odważnych kobiet jest dla niej mityczna syrena. Artystka tworzy właśnie wielką rzeźbę syreny z tuńczykiem na głowie. Ma ona stanąć na dachu Domu Rybaka w sycylijskim kurorcie Oliveri. Mimma Nicolosi Palana naucza metodologii wypalania z gliny włoskich nauczycieli i chętnie organizuje ceramiczne warsztaty dla dzieci. Sama miała niedobre dzieciństwo. – Byłam smutną, nieszczęśliwą dziwczynką, bo w wypadku straciłam ojca. Szukałam w przyrodzie piękna, by choć przez chwilę być szczęśliwą. Najpierw przenosiłam to piękno na malarstwo, potem zaczęłam rzeźbić – wspomina. Filmowa miniatura z muzyką Juliusza Rafelda pokazuje jedynie niewielki fragment twórczości tej niezwykłej artystki.
Strona główna Kulturalny donosiciel Artyści w obiektywie TVOKO Mityczna SYCYLIA w ceramice MIMMY NICOLOSI PALANY