Drożeje najem mieszkań dla uchodźców
Mało kto wie, że w Bydgoszczy działa stowarzyszenie: Kujawsko-Pomorski Dom Ukraiński. Od kilku tygodni to niekwestionowane centrum pomocy dla ludności ukraińskiej. Uchodźcy mogą tu załatwić wiele życiowych spraw. Ponad setkę interesantów dziennie obsługują współpracownicy i wolontariusze stowarzyszenia, które mieści się przy Jezuickiej 5.
Wcześniej, przed wojną w Ukrainie , stowarzyszenie zajmowało się głównie propagowaniem ukraińskiej kultury oraz integracją narodów: polskiego i ukraińskiego. Pomagało też w znalezieniu legalnej pracy. – Teraz mamy znacznie więcej zajęć. Pośredniczymy dalej w poszukiwaniu pracy, ale już innej. Mężczyźni w znakomitej większości wrócili do ojczyzny. Przyjechały natomiast matki z dziećmi. Kobietom trzeba znaleźć odpowiednie zajęcie. Ukrainki nie chcą być ciężarem dla goszczących je rodzin, więc mamy co robić – tłumaczy Elena Morozowa-Domagalska, szefowa stowarzyszenia. – Dużym wyzwaniem jest teraz znalezienie uchodźcom dachu nad głową. Wielu stać na wynajem mieszkania, ale dla niektórych Ukraińców to zbyt duży cięzar, bo część wynajmujących znacząco podniosła ceny i stosuje niekorzystne zapisy umowy dla ukraińskich najemców. Zapewniamy rodakom wsparcie prawne, tłumaczenia, wyszukujemy najkorzystniejsze oferty. Nie chcemy, by wpadli w kłopoty – dodaje Elena Morozowa-Domagalska.
Kujawsko-Pomorski Dom Ukraiński zajmuje się także organizowaniem pomocy rzeczowej dla walczącej Ukrainy. Pozyskuje m.in. kamizelki kuloodporne, latarki, noktowizory, celowniki optyczne, środki łączności i śpiwory dla żołnierzy. Potrzeby są w zasadzie nieograniczone. Członkowie Stowarzeszenia sami organizują transport zebranych rzeczy do konkretnych miejsc. Utrzymują stały kontakt z władzami samorządowymi Ukrainy.
Tekst i fot. MACIEJ SAS