– W biznesie jesteśmy traktowane z przymrużeniem oka. Wciąż musimy udowadniać swoją wartość i to, że jesteśmy lepsze. Przedsiębiorczych kobiet – dostrzeżonych i docenionionych w biznesie – jest bardzo mało. To, co powinno być w Polsce normalne, wcale takim NIE JEST! – oceniła Karolina Andryszak, jedna z kilkuset uczestniczek REGIONALNEGO KONGRESU KOBIET, zorganizowanego w Bydgoszczy (28 września w MCK) przez JOANNĘ CZERSKĄ-THOMAS.
Kongres Kobiet powstał w czerwcu 2009 r. Misją tego społecznego ruchu są działania na rzecz realnej równości praw, szans zawodowych, godności oraz wolności kobiet i mężczyzn. Ruch stawia też sobie za cel budowanie solidarności kobiet poprzez wymianę doświadczeń i wzajemną pomoc. I właśnie te wspólne, konsolidujące kobiety działania były tematem dyskusyjnych paneli podczas bydgoskiego kongresu. – Same się nie doceniamy i często nie wiemy, że jesteśmy lub możemy być liderkami – dostrzega Joanna Czerska – Thomas, która wie, że taką cechę posiada i skutecznie ją wykorzystuje.
– Kobiety świetnie się sprawdzają w organizacjach pozarządowych. Potrafią przyciągnąć ludzi, są świetnymi, odpowiedzialnymi organzatorkami – przekonywała Dorota Glaza, podając przyklad Bydgoskiego Centrum Wolontariatu.
Rozmawiano o mocy kobiet, potrafiących sprostać przeciwieństwach losu, prowadzącym własne firmy, fundacje, jeżdżacych z pomocą do Ukrainy, w pobliże frontu.
Na pytanie: – Dlaczego kobiety tak niechętnie wchodzą do polityki? padła odpowiedź: – Może dlatego, że zbyt często polityka wchodzi w ich życie prywatne i… niszczy. Tak było choćby w przypadku Barbary Blidy czy Magdaleny Filiks.
W dyskusji: „Gdzie kończy się prawo a zaczyna empatIa” dużo do przekazania miała Agata Chyżewska – Pawlikowska z Toruńskiej Brygady Feministycznej, pomagającej bezdomnym kobietom. Gwałconym, nie tylko przez swoich partnerów, a również w aktach zbiorowach. – Jeśli słyszymy o noworodku, znalezionym na śmietniku to jest zwykle skutek gwałtów, przed którymi bezdomne kobiety nie potrafią się obronić i nie mogą liczyć na niczyją pomoc – usłyszeliśmy od pani Agaty.
„Nowoczesna edukacja” to konik nauczycielki Magdaleny Krajewskiej, propagatorki „lekcji szytych na miarę”, z zakazem bezrozumnego wkuwania i ocenami tylko na świadectwie. Przemoc w sieci, która dotyka ogrom dzieci i młodzieży. Hejt, który prowadzi do samobójstw… Wysyłanie przez dzieci swoich nagich zdjęć do sex-portali za pieniądze…To są zjawiska, z którymi kobiety, w dużej części matki, zamierzają walczyć.
Gościem specjalnym bydgoskiego Kongresu Kobiet była telewizyjna gwiazda Katarzyna Bosacka – kobieta empatyczna, bogata w doświadczenia, dobrze zorganizowana matka czworga dzieci.
– Nazywają mnie „Matką Teresą polskiego spożywczaka”, albo „Matką siatkarką” – cytowała pani Katarzyna, mocno zdystansowana wobec przypisywanego jej gwiazdorstwa. – Lubię wszystko, co proste. Proste słowa, proste dania – tłumaczyła prowadząca popularny program „Wiem, co jem”, nie omieszkając wspomnieć, że osobiście przygotowała 12 dań, w tym „ruskie pierogi” rodzinie Brzezińskich, którą gościła w swoim domu, jako żona ambasadora Polski w USA.
Kongres zakończyła licytacja darów przekazanych na paliwo dla konwoju, organizowanego przez fundację mającą za sobą kilkaście wyjazdów z pomocą dla walczącej Ukrainy. Osobliwym darem był flet, na którym zagrał sam darczyńca, wylicytowany za 200 zł.
fot: Grażyna Ostropolska