Dzień dobry. Polskie portale branżowe, a przynajmniej ich część reprezentatywna to obszar mediów internetowych, do których lubię zaglądać i do nich wracać. Mnogość informacji autorskich, czerpiących ze źródeł, ciekawostki, profesjonalne analizy i oceny przyciągają. Atutem są też nienachalne reklamy i brak tzw. tekstów clickbeitowych w tabloidalnym stylu. Dziś kilka przykładów, ale obiecuję, że jeszcze będę do branżówek zaglądał.
Producent części ciała na zamówienie
W Money.pl uwagę zwraca futurystyczny artykuł o zawodach, które jeszcze nie istnieją, ale prawdopodobnie powstaną w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat. Autorka publikacji wylicza sześć takich profesji i są to m.in.: Osoba zakłócająca/zmieniająca funkcjonowanie organizacji (Organizational Disrupter), której rolą w firmie byłoby wprowadzenie kilku pozornie chaotycznych zmian w organizacji, promujących większą kreatywność, podejmowanie ryzyka, współpracę i innowacje; Producent części ciała na zamówienie (Custom Body Part Manufacturer). Wizją jest sytuacja, kiedy lekarze będą mogli zamówić niestandardowe organy, uprawiane lub drukowane w 3D z wykorzystaniem komórek własnych pacjenta.
Rosyjskie zgarniacze
Rynek-kolejowy.pl pokazuje, że nie wszystkimi w biznesie wstrząsnęły zbrodnie rosyjskich żołdaków w Ukrainie. W czasie, kiedy większość krajów rozwiniętych nakłada sankcje na Federację Rosyjską, Indie wybrały w przetargu na producenta swojego taboru kolejowego ofertę rosyjskich spółek Transmaszholding. Rosyjskie konsorcjum będzie odpowiedzialne za dostawę od 120 do 200 szesnastoczłonowych pociągów dla Kolei Indyjskich. Wartość zamówienia oszacowano na 1,7 do 2,9 miliarda dolarów. Ciekawostką jest fakt, że ze względu na silny w Indiach protekcjonizm, zlecenie ma zostać zrealizowane w indyjskich fabrykach, które zwycięzca przetargów ma obowiązek przebudować, a ponadto przeszkolić załogę i odpowiadać za utrzymanie (za dodatkową opłatą) pojazdów przez 35 lat. Jeśli chodzi o specyfikację pojazdów, to specjalnie na potrzeby Kolei Indyjskich to w pociągach będą zamontowane wzmocnione zgarniacze, mające wytrzymać zderzenia ze zwierzętami o masie do 600 kilogramów.
Kurek na dachu?
Tymczasem Wirtualnemedia.pl, a właściwie jeden z ekspertów wezwanych do tablicy wieszczy koniec programu „Sprawa dla reportera” Elżbiety Jaworowicz. Popularna prezenterka, znana wszystkim, między innymi ze specyficznego ułożenia nóg podczas siedzenia i charakterystycznego, wyraźnego głosu, prowadzi „Sprawę…” już od 40 lat. Od jakiegoś czasu krytykowana jest m.in. za spłycanie problemów prezentowanych w programie oraz zapraszanie do udziału gwiazd muzyki disco polo. „Elżbieta Jaworowicz zawsze miała coś wspólnego z wiatrem. Od lat zachowuje się jak przysłowiowy kurek na dachu, by nie powiedzieć kurek na kościele” – tak w rozmowie z portalem opisuje ją Janusz Daszczyński, prezes TVP w latach 2015-2016.
