Dzień dobry. Jak zauważyliście, staram się sięgać do różnych miejsc w Internecie. Tym razem zawiało mnie do Inowrocławia. Oferta informacyjna nie jest tu oszałamiająca, ale kto szuka, wielbłądzi, jak mawiał klasyk.
Na żywo i z emocjami
Inowroclaw.info.pl nie zachwyca oryginalnością informacyjną, za to znajdujemy tu na czołówce wiadomość dnia: KSK Ciech Noteć zwycięża w meczu z Pogonią Prudnik. Autor artykułu, co się ceni, emocjonuje się tak, że zachęca, by w hali widowiskowo-sportowej w Inowrocławiu podczas rewanżu „zrobić piekło”. Przyjemnie się czyta relację na żywo pisaną pod wpływem emocji. Brakuje tylko głosu Tomasza Zimocha.
„Klawisze” za wężykiem
Tymczasem Inowroclaw.naszemiasto.pl donosi, że strażnicy więzienni nie zasypypiają gruszek w popiele także poza murami więzienia. Dwaj z nich, będąc już po służbie zauważyli, że kierowca peugeota jedzie wężykiem, a później wjeżdża w ogrodzenie jednej z posesji. Jak się okazało, autem jechała pijana kobieta, której zarekwirowali kluczyki od samochodu. Strażników pochwalili komendanci policji i zakładu karnego.
Radny Mrówczyński kontra pogotowie
Portal Ino.online podaje, że radny Jarosław Mrówczyński z „Porozumienia Ryszarda Brejzy” żąda przywrócenia symbolu krzyża na karetkach Pogotowia Ratunkowego. Już dwa razy napisał list w tej sprawie do Jarosława Kaczyńskiego. Ino.online cytuje J. Mrówczyńskiego: „W okresie Polski Ludowej krzyż był umieszczany na każdej karetce. Od kilkunastu lat krzyż znika i jest zastępowany symbolem węża „Eskulapa”, który nie ma nic wspólnego z tradycją i wiarą chrześcijańską. Jednocześnie wąż w tradycji chrześcijańskiej kojarzy się jednoznacznie jako symbol grzechu i zła. Wypieranie krzyża z przestrzeni publicznej jest bardzo smutne, przykre i dotykające nas katolików i wierzących Polaków.”. Radny idzie jeszcze dalej. Tłumaczy, że krzyż powinien wrócić nie tylko na samochody, ale i uniformy ratowników, gdyż pacjenci w trudnych dla siebie momentach szukają boga. To nie pierwszy raz, kiedy Jarosław Mrówczyński podejmuje nierówną walkę z problemem, który nie istnieje. Kilka lat temu też zapytywał Ministerstwo Zdrowia o gwiazdę życia. Odpowiedziano mu, że jest ona uniwersalnym oznaczeniem ratownictwa medycznego obowiązującym w Europie i Stanach Zjednoczonych. Poczekajmy jednak na to, co o tej sprawie sądzi prezes Jarosław, który jak wiadomo zna odpowiedź na wszystkie pytania.