4.2 C
Bydgoszcz
sobota, 25 stycznia, 2025
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

Jacek Deptuła ZEZEM: Boski prąd władzy

  Jest, wreszcie jest dowód na to, że polska konstytucja to dokument  niższej rangi od konkordatu. Episkopat, chcąc ukryć setki pedofilów przed prawem, odmawia wydania świeckiemu wymiarowi sprawiedliwości swoich dokumentów na temat przestępstw zboczonych dobrodziejów. Dlaczego?

Ano dlatego, że polska „konstytucja w takich sprawach przesądza o nadrzędności konkordatu” – twierdzą obłudni wielebni biskupi. Ów dyplomatyczny język przetłumaczony na polski znaczy – bujajcie się frajerzy, nasi pedofile należą do nas i możecie nam skoczyć. A tak w ogóle – jak przekonywał abp Michalik – „kiedy dziecko szuka miłości, ono lgnie, ono szuka. I zagubi się samo i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga”. – Niech wam Bóg w dzieciach wynagrodzi – tak mogliby życzyć biskupi księżom pedofilom.

Inna sprawa, że z pewną taką nieśmiałością piszę ten tekst, ponieważ wiem, że nad głowami krytyków Kościoła wisi miecz Ziobry. To nowelizacja Kodeksu karnego, która na dwa lata paki może wsadzić każdego, kto „lży lub wyszydza Kościół, jego dogmaty i obrzędy” (obecnie karalne jest jedynie „złośliwe” przeszkadzanie). Szczęśliwie Ziobrze nie udało się uniknąć pułapki – oto prócz lżenia i wyszydzania jest jeszcze bardziej skuteczne i niekaralne ośmieszanie.

W sumie rosnący w kraju antyklerykalizm jest o tyle niezrozumiały, że to właśnie władza PiS od siedmiu lat usiłuje ciupasem nawrócić rosnącą liczbę agnostyków i ateistów. Rząd Jarosława Kaczyńskiego bohatersko chrystianizuje Europę, co ja mówię – świat cały – jak twierdzi ów jeden z najmądrzejszych ludzi na świecie. I właśnie w ramach chrystianizacji prezes PiS daje nam propozycję: „Każdy rozsądny Polak, patriota, nawet jeśli jest niewierzący, to m u s i przyjąć chrześcijański system wartości”.

A jeśli nie, to co: dyby dla ateuszy, którzy nie przyjęli wartości Kaczyńskiego? Chłosta? A może prócz pierdla – pręgierzyk i piętnowanie gorącym żelazem?

Tymczasem jak Polska długa i szeroka państwowe koncerny zawierzają firmy i najczęściej siebie Matce Przenajświętszej, Czarnej Madonnie i Hetmance Wojska Polskiego. Jesteśmy świadkami wyścigu: kto pierwszy i kto bardziej nabożnie zawierzy się Maryi. Ma to być dowód na to, że jesteśmy bogobojni do szpiku kości, a politycy PiS docenią to „monetyzując ” wiarę.

Najpierw Mateusz Morawiecki zawierzył Maryi polską gospodarkę i wskazał wrogów Ojczyzny, którzy próbują zrobić… podkop pod polskość, Polaków i katolicyzm – słowem pod prezesa Kaczyńskiego. I rzeczywiście stał się cud – PiS po raz drugi wygrał wybory. Nic więc dziwnego, że lawina zawierzeń ruszyła. Tym bardziej, że w jasnogórskim bastionie św. Barbary prof. Tadeusz Kulik, prezes Akcji Katolickiej Warszawskiej, twierdził, że obecnie garstka wojujących antychrześcijan… terroryzuje masy chrześcijańskie.

Zatem w tych dniach o opiekę dla „polskiego nieba” na Jasnej Górze modlili się dowódcy Warszawskiej Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej. Przekazali Maryi Królowej Polski wotum – pamiątkowe odznaki wszystkich jednostek brygady z prośbą, aby Hetmanka Żołnierza Polskiego chroniła Ojczyznę i tych, którzy jej strzegą. Tak jak w 1920 roku, kiedy Maryja osłoniła wojska swym płaszczem.

Dalej – o zawierzeniu energetyki Matce Bożej w 100-lecie odzyskania niepodległości poinformował ówczesny minister energetyki: – Złożyliśmy Akt Zawierzenia Energetyków Polskich Matce Bożej Królowej Polski. Przynosimy do sanktuarium narodu polskiego nasze troski, radości i nadzieje, przychodzimy pomni słów wypowiedzianych z krzyża: oto matka twoja.

Dla prezesów giełdowej spółki Energa wywodzących się z PiS było to za mało. Oddali więc firmę pod jeszcze większą opiekę opatrzności Bożej. – Mam nadzieję, że nie zabraknie nam tego boskiego prądu – mówił podczas uroczystej mszy wiceprezes Grzegorz Ksepko. Jak piękną drogę przeszedł Ksepko niech świadczy to, że kilka lat wcześniej śpiewając w zespole haevy metalowym wychwalał szatana: „Będziemy walczyć i zdobywać; Niszczyć wszystkich słabych; Bo ich Bóg umarł na darmo; Będziemy walczyć i zdobywać; Cieślo – nie zatrzymasz nas; Umarłeś na darmo; Czcijcie złotego cielca; poprowadzi was do Ziemi Obiecanej”. No i ów cielec poprowadził Ksepkę do zarobków 125 tys. miesięcznie.

Oktawian Leśniewski, dyrektor elektrowni Turów, też pielgrzymował na Jasną Górę, gdzie zawierzył swoją firmę opiece Matki Bożej. – Czechy, jak wiemy, są chyba najbardziej ateistycznym społeczeństwem w Europie. To aż przykre, ale będziemy przedmiotem kolejnych żartów ze strony Czechów – wyznawał. Ale zawierzenie nie pomogło – konflikt kopalni Turów z Czechami kosztował Polskę 45 mln euro!

Natomiast Akt Zawierzenia Lasów Państwowych Maryi przebija wniebowzięciem dotychczasowe: „Europa staje się coraz bardziej bezbożna i atakują nas tajemnicze siły z zagranicy, które chcą przejąć władzę nad Polską. Ale jest ratunek: Matka Boska, która doprowadzi do zwycięstwa”. Kogo? Leśników, którzy powierzyli się jej opiece: „Wiemy, że Ty Niewiasto obleczona w słońce, masz moc oślepić naszego przeciwnika”. Dla polskich leśników jest oczywiste, że Polska pozostaje coraz bardziej samotną wyspą na morzu ateizmu, buntu przeciw Bogu i wartościom chrześcijańskim. Akt Zawierzenia sygnował dyrektor generalny Lasów, Andrzej Konieczny.

Nie przynudzając – Najświętszej Matce Boskiej Częstochowskiej swoje losy zawierzyli strażacy z Państwowej Straży Pożarnej, główny Inspektor Sanitarny, kierownictwo Polskich Kolei Państwowych, Służba Więzienna, Krajowa Administracja Skarbowa, minister zdrowia (sic!) i dziesiątki innych służb.

Jednak wszystkie te akty ufności i miłości to pikuś wobec tegorocznego zawierzenia posłów i senatorów. W dniu Matki Boskiej Gromnicznej marszałek Sejmu Elżbieta Witek powierzyła Matce Boskiej losy władzy państwowej: „Królowo Polski wyproś nam posłom i senatorom mądrość i odpowiedzialność w podejmowanych decyzjach. Zawierzyliśmy dziś tobie, Matko Boża, wszystkie nasze troski i pragnienia, nasze trudne sprawy, z ogromną wiarą, że będziesz nas wspierać – po to tutaj przyjechaliśmy. Matka Boska nigdy nas nie zawiodła” – zakończyła marszałek.

Mam niejasne przeczucie, że akurat w przypadku zawierzenia parlamentarzystów marszałek Witek będzie zmuszona podjąć decyzję o reasumpcji zawierzenia. Szczególnie chodzi mi o ostatnie zdanie marszałek. Błaganie o mądrość posłów i senatorów RP nie zda się na nic. Bo tak to jest, że im bardziej nawiedzona religijnie władza, najpewniej na pokaz, tym gwałtowniejsza ateizacja Polaków, szczególnie młodzieży. W 1992 roku praktykowało 70 proc. młodych Polaków. Dziś ledwo 20 proc. Czyżby młodzież też nadawała się do reasumpcji?

Podobne artykuły

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Pozostańmy w kontakcie

255FaniLubię
525SubskrybującySubskrybuj
- Advertisement -spot_img

Ostatnio dodane