Już o poranku, przed gmachem Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy, rozpoczęli protest przedstawiciele Komitetu Obrony Demokracji. Akcja pn „Kartka Do Czarnka” odbywała się równolegle w całej Polsce; wszędzie przed siedzibą lokalnego kuratorium.
– Świecka szkoła! Czarnek out! Klechy do kościoła! Czarnek wypie….! – skandowała protestująca Ilona Michalak. Padały ostre słowa: – Partyjny ideolog nie może stać na czele oświaty. Nieprzypadkowo ta władza wzięła się za szkoły, bo chce sobie wychować wzór młodego człowieka rasistowsko-faszystowskiego. Pokornego wobec władzy. Obozy dla młodzieży i pranie mózgów… to wszystko było w hitlerowskich Niemczech. My na to nie pozwolimy! Dzieci nie są same. Stoją za nimi rodzice, dziadkowie, ciocie, społeczeństwo. Nie damy robić krzywdy naszym dzieciom. Niech sobie PiS szkoli partyjne elity i działaczy, ale nie w szkołach! Szkoły mają być wolne od ideologii!
Protestujący mieli ze sobą czarną urnę wypełnioną korespondencją do ministra edukacji. Nikt z pracowników kuratorium nie wykazał zainteresowania pikietą. Dało się jednak zaobserwować wzmożone wietrzenie urzędu. Otwierało się wiele okien…
– Mamy ponad trzysta pięćdziesiąt „Kartek do Czarnka”, wypisanych przez obywateli. Przekażemy je na ręce kuratora, aby trafiły do ministra Czarnka. Muszę przyznać, że część z nich jest dość niecenzuralna i nie będę ich tu cytował. Ludzie wyrażają w nich troskę o kondycję polskiej szkoły i los nauczycieli – mówił Karol Słowiński z KOD.
Po kilkudziesięciominutowej pikiecie część protestujących udała się do kuratorium, by osobiście przekazać korespondencję kuratorowi. Przed drzwiami budynku pojawiła się jednak ochrona, usiłująca zablokować wejście i przeszukać zawartość urny z kartkami. Doszło do utarczek słownych, szarpaniny i przepychanek na korytarzu. Krewki ochroniarz próbował jeszcze zatrzymywać nieproszonych gości na schodach urzędu, blokując przejście i dociskając do poręczy jednego z liderów protestu. Zdecydowany sprzeciw pozostałych delegatów spowodował, że ochrona się jednak wycofała. Policja, czuwająca przed urzędem nie interweniowała.
Protestujący dotarli do biura kuratora, ale tam pocałowali przysłowiową klamkę. Okazało się bowiem, że w dniu nauczycielskiego święta kurator oraz część urzędników udała się na urlop,. Sekretariat był zamknięty, kancelaria podawcza również. Udało się jednak przekazać „Kartki do Czarnka” jednej z pracownic kuratorium.
Protestujący poczuli się dotknięci siłowymi działaniami ochroniarzy i po zakończeniu protestu złożyli na nich skargę u kierownictwa firmy. Rozważają też podjęcie kroków prawnych z uwagi nieuzasadnione – ich zdaniem – zastosowanie przemocy i dopuszczenie się ograniczenia praw obywatelskich.
Nie był to spokojny poranek przed Kujawsko – Pomorskim Kuratorium Oświaty. Kilkanaście minut po zakończeniu pierwszego protestu rozpoczęła się połączona demonstracja trzech związków zawodowych nauczycieli: Solidarności, Forum Oświaty i ZNP. Niestety do nich również żaden z kuratoryjnych urzędników nie wyszedł. Protestujący wylewali więc swoje żale przy dźwięku gwizdków i dzwonków.
Tekst i fot. MACIEJ SAS