Gdy kilka lat temu Putin wręczał nagrodę 9-letniemu Żeni zapytał chłopca, gdzie są granice Rosji. – Z USA w Cieśninie Beringa – odpowiedział nagrodzony. – Na to Putin z ironicznym uśmiechem: – Granice Rosji nigdzie się nie kończą….. Wtedy mało kto zwrócił uwagę na ten dialog zarejestrowany przez kamery. Dziś fragment z tym nagraniem podbija internet.
Gdy przyjrzymy się historii Rosji poczynając tylko od XX wieku stwierdzimy, że od jego początku do chwili obecnej kolejne rosyjskie rządy stosują terror. Zastraszają nim zarówno własnych obywateli, jak i państwa ościenne oraz niektóre na Bliskim Wschodzie. Oto dowody.
1917 – 1922 – rewolucja październikowa, czyli wojna domowa:około 15 mln ofiar. Więcej niż pochłonęła I wojna światowa.
1932 – 1933 – Wielki głód na Ukrainie (Hołodomor) – wywołana sztucznie przez komunistyczne władze ZSRR klęska głodu, która szczególne nasilenie przybrała na terytorium ówczesnej Ukraińskiej SRR: od 3 do 10 mln ofiar w samej Ukrainie.
1934 – 1939 – wielki terror w ZSRR, czyli wielka czystka – okres szczególnego nasilenia terroru policyjnego, wszczętego przez Stalina wobec przeciwników politycznych: 1 – 1,5 mln ofiar.
1956 – Węgry – Rewolucja antykomunistyczna w Budapeszcie krwawo stłumiona przez Armię Czerwoną: co najmniej 2,7 tys. zabitych cywili i dziesięć razy więcej rannych. Kilka tysięcy Węgrów deportowano do gułagów w ZSRR.
1978 – 1992 – Afganistan – Inwazja w celu wsparcia sił rządowych przeciw talibom: Około 1,5 mln ofiar.
1991 – 1992 – Osetia Południowa (gruzińska)– interwencja zbrojna Rosji wraz z wojskami Separatystycznej Osetii Północnej: około 1 000 ofiar.
1994 – 1996 oraz 1999 – 2009 – dwie wojny czeczeńskie: 160 tys. ofiar
2008 – wojna w Gruzji. Inwazja Rosji na Osetię Południową pod pretekstem ochrony własnych obywateli: 3 579 ofiar
2015 do teraz Syria – 30 września 2015 r. rosyjskie lotnictwo rozpoczęło na terenie Syrii operację lotniczą wspierającą siły rządowe. Zbombardowało m.in. Aleppo: 470 860 ofiar
2014 – 2022 – Ukraina. W marcu 2014 r. Rosja zajęła Krym, w kwietniu tego samego roku Donieck i Ługańsk, a 24 lutego br. napadła na resztę terytorium Ukrainy. Rosjanie wystrzelili tam ponad 600 rakiet i wykonali ponad 2 tys. nalotów. Już zginęło 1180 cywilów, w tym 90 dzieci. Kilka tysięcy mieszkańców Mariupola deportowano do gułagów na Sachalinie.
Podane liczby ofiar dotyczą wyłącznie cywili. Scenariusz inwazji jest wszędzie taki sam: niszczenie cywilnych obiektów, zabijanie cywili, gwałcenie kobiet
Przy Putinie Osama bin Laden to niewinne dziecię. 2 maja 2011 r. kilkunastu komandosów z US Navy SEALs poleciało do kryjówki bin Ladena w pakistańskim Abbottabadzie i zastrzeliło terrorystę. Do Putina niestety nikt nie poleci. Za to zostanie on osądzony przez Międzynarodowy Trybunał Karny oraz Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości.
Ten pierwszy sądzi ludzi, drugi państwa. Oczywiście Putin ani Rosja przed trybunałem się nie pojawią. Wyroki skazujące wystarczą jednak, by Putin z przywódcy mocarstwa stał się… nikim. Pozostanie hańba i zgromadzony drogą okradania własnego narodu majątek.
W jednym Putin się przeliczył. Ukraina będzie żądała reparacji wojennych. Dotąd ocenia swoje straty na 63 mld dolarów. Rosja ma w zachodnich bankach, zamrożone wskutek sankcji 600 – 700 mld dolarów, czyli 70% swojego rocznego PKB. Tylko patrzeć, jak świat odpowie terroryście Putinowi terrorem. Finansowym.
JERZY LISIECKI
