A miało być tak pięknie! Z jednej strony ułatwienie dla kierowców chcących przeprawić się z południowego na północny ( lub odwrotnie) brzeg Wisły. Miała też być lokalna atrakcja turystyczna w Solcu Kujawskim. Niestety od dwóch lat, pomimo poniesienia gigantycznych kosztów nic z tego nie wyszlo. Flisak zaginął w akcji rzec można. Mowa o noszącym takie imię promie osobowo-samochodowym, mającym kursować między Solcem Kujawskim a Czarnowem.
Dla rzetelności dodajmy, że ta przeprawa promowa jest wyczekiwana od dekad. Na około pięćdziesięciokilometrowym odcinku między Bydgoszczą a Toruniem nie ma żadnego mostu. Przeprawa promowa byłaby z pewnością ciekawą alternatywą dla kierowców. Zapowiedzi były szumne. Prom powinien kursować od ponad dwóch lat. Czekają zjazdy z dróg krajowych, przyczółki też wybudowano, monitoring działa, a po stronie soleckiej nawet niewielki parking i miejsce dla autokaru już jest. Inwestorem jest Kujawsko-Pomorski Urząd Marszałkowski. Niestety wyszło jak zwykle: po polsku…
Flisaka zbudowała firma Techno Marine z Malborka. Jednostka miała być stylizowana na dawne promy z napędem na koła boczne. No cud malina! Już dwa lata temu wykonawca zgłosił zakończenie prac. Prom jednak nie obsługuje przeprawy, nawet nie dopłynął jeszcze na miejsce. Okazało się, że nie spełnia parametrów technicznych, umożliwiających wydanie decyzji dopuszczających go do użytku . Jest też zbyt powolny, nie osiąga zakładanych prędkości. W marcu br. wykonawca informował o wprowadzanych zmianach technicznych, mających poprawić osiągi.
Prom w założeniach ma zabierać na pokład 58 pasażerów i 15 samochodów. Kiedy będzie pływał? Nie wiadomo. Prom podobno jest gotowy, ale nie do końca… To może warto wypowiedzieć wykonawcy umowę, nałożyć kary umowne, zwrócić się do innej stoczni o poprawę parametrów i odkupić krypę za połowę ceny?. Skorzystają wszyscy. Za kilka lat może będzie prom, a „kilka złotych” wróci do budżetu województwa. Wykonawca pozbędzie się kłopotu, z którym nie może sobie poradzić. Jakaś władza będzie mogła znów odtrąbić sukces przed wyborami. A my, podatnicy i mieszkańcy poczekamy…Wszak operę bydgoską budowano trzydzieści trzy lata.
Tekst i fot. MACIEJ SAS