Ściema i powaga, czyli mit pracy i rzeczywistość .
PRACA.
Wciskają nam, że praca to źródło…, sposób na…, droga do…, cel…, dążenie ku…Tymczasem praca to konieczność i kara. To jest to, czego byś nie robił, gdybyś nie musiał. A musisz, bo… Ha! Tu pies pogrzebany.
Jako ludzie zostaliśmy ukarani pracą za sprzeniewierzenie się naturze, za postęp i cywilizację. Dawniej było wszystkiego w bród; natura obdarzała nas swymi darami i wystarczyło się schylić lub podskoczyć, no, w najgorszym razie wejść na drzewo lub do wody. Ale nie! Zachciało nam się więcej, inaczej, lepiej. No to i mamy. Rozpoczął się wyścig, którego końca nie widać. Zachciało nam się działać wbrew naturze i zostaliśmy skazani na… Pracę.
Jaki paradoks – najgłupiej postąpiło najmądrzejsze stworzenie na Ziemi. Wszystkie inne pozostały sobą. Mitem jest więc, że zwierzęta nie potrafią pracować, bo są głupsze. One po prostu nie muszą! Ściemniacze oczywiście będą się upierać, że Praca daje zadowolenie, poczucie wartości i tym podobne. Pewnie czasem daje. Ale często większe zadowolenie daje wygrana w totka, nastrojowe pieprzonko lub mistrzostwo świata w piłkę.
Czy kto widział kiedy niezadowolonego śledzia, bakterię czy innego bezmózgowca?
PRACOWNIK.
To oczywiście jeden z tych przymuszonych przez cywilizacyjny los. Nie wszyscy się poddają temu przymusowi; najmniej liczni są jednak ci świadomi, którzy zrozumieli ten fatalny błąd przodków. Cicho, bez rozgłosu, opierają się konieczności zdobywania, polepszania i posiadania, przez co nazywani są głupcami. Pomijając tych co nie są w stanie pracować, cała reszta to niewolnicy. Kwestia jest taka, że ze swego niewolnictwa nie zdają sobie sprawy.
Cóż, pracownik – to brzmi dumnie.
Były (dumny) pracownik J. R.