Wojna za wschodnią granicą dotyka nas wszystkich. Czują to także najmłodsi bydgoszczanie, którzy ochoczo włączają się w akcję pomocy walczącej Ukrainie.
Furgonetka wypełniona po brzegi środkami czystości, żywnością, zabawkami i medykamentami dotarła do Bydgoskiego Centrum Wystawienniczego. To efekt zbiórki, zorganizowanej przez uczniów szkoły podstawowej nr 15 w Bydgoszczy. – Nikogo nie trzeba było zachęcać. Dzieciaki zorganizowały się błyskawicznie. To, co przywiozłem furgonetką zebraliśmy w kilkanaście godzin. Dawno nie widziałem tak wielkiego odruchu serc – zauważa Bartosz Sobowiec, trener z SP 15 . Podobnie było w VI Liceum Ogólnokształcącym. – Zorganizowaliśmy zbiórkę rzeczową i pieniężną na rzecz ofiar tej strasznej wojny w Ukrainie. Wojna jest blisko nas i wszyscy musimy się zmobilizować do niesienia pomocy – mówi Jakub Nowak, uczeń szóstki.– Ukraińcy walczą nie tylko o swoją ale i o naszą wolność – dodaje szesnastoletni Norbert Nowacki, a jego kolega Robert Kamiński tłumaczy: – Chcę pomóc naszym braciom z Ukrainy, bo dziś ich dotknęła wojna, a jutro to samo może spotkać nas. Mamy przecież do czynienia z osobą nieobliczalną, rosyjskim dyktatorem. Norbert i Robert już w poniedziałek zgłosili się do BCW jako wolontariusze. Przez kilkanaście godzin pomagają sortować dary. Podobne akcje organizuje wiele bydgoskich szkól. Dzieci i młodzież uczą się wolontariatu w praktyce. Rodzice pomagają przewozić dary. Tak buduje się obywatelskość, która jest nieodłączną częścią tożsamości polityczno-kulturowej jednostki.
Robert i Norbert
tekst i foto: Maciej Sas